Wystawa malarstwa Szymon Wojtanowski

Galeria 4 ściany zaprasza

Szymon Wojtanowski
"Autoportret bez lustra"
Indywidualna wystawa malarstwa

Wernisaż 18 stycznia 2010 r. (poniedziałek) o godz. 19.00
Wystawa czynna w dniach: od 19.01.2010 r. do 15.02.2010 r.
Od poniedziałku do piątku w godz. od 8.00 do 19.00

Adres: 30-052 Kraków, ul. Lea 27-29
E-mail galeria.wkirds@asp.krakow.pl

 

Kultura koloru i pokora wobec rzeczywistości – to pierwsze wrażenie z oglądu prac Wojtanowskiego. Autor maluje dowcipnie, balansując między rysunkiem a malarstwem. Dowcipnie, ale i z powagą, która przekształca się w coś osobliwego, rodzaj przestrzeni duchowej, a potem fizycznej. Każdy z obrazów obejmuje zbiór doświadczeń wizualnych
i specyficzny porządek pamięci. Wnętrza są rozpoznawalne, choć niejedno zostało w nich wymyślone. Odwrócone perspektywy, budowane realistycznymi elementami z autorem w roli głównej, chcą wyznaczyć historię i kształt autoportretu. Wizerunek autora częściowo wchodzi we wszystkie obrazy, jakby otwiera drzwi i zaprasza do środka. Ten jeden aktor zamieszkuje wnętrza z jednej strony zachowujące zasady perspektywy linearnej, z drugiej strony nierealne, z niepokojącą formą czerni. Rodzaj deformacji wynika z poszukiwania sposobu, który sprawi, że farba odsłoni coś więcej niż tylko miejsce.

Człowiek w tych obrazach tworzy rodzaj napięcia, zachowując element tajemnicy, bez której nie istnieje dobry obraz. Autor, jak sam przyznaje, maluje siebie „nie tyle z lotu ptaka, ile muchy pod sufitem”; zawsze bez twarzy, i te fragmenty tułowia, które jest w stanie zobaczyć bez odbicia w lustrze. Przyjmuje rolę narratora wobec mocniejszych kontrastów
w meblach i przedmiotach. Jakby chciał autoportret namalować właśnie nimi. Zestawienia barwne dość precyzyjnie budują trz
eci wymiar wnętrz. Układane ekspresyjnie (często intensywne) ożywiają trafnie zestrojone kompozycje, dając wyraz sprawności warsztatowej.

(…) Są na tej wystawie obrazy bardzo dynamiczne, jak i inne z czarną formą siedzącą przy nogach autora niby widmo drapieżnego zwierzęcia, które rozrywa pozorną statykę. Są też obrazy spokojniejsze i te, złożone z kilku części, z dominującymi czerwieniami, sprawiające wrażenie poprzerywanych, oderwanych, ale taka jest nasza pamięć i nasze życie. Są i te wyciszone, balansujące na granicy rysunku, w których białe koszule ułożone prawie centralnie z niewielkim akcentem czerwonego wieszaka, tak wiele mówią o autorze. 

(…) Przestrzeń tych obrazów to przestrzeń, z którą autor jest zżyty, która jest mu bliska. Mieszkać w domu – to wytworzyć cały system więzi pomiędzy sobą a miejscem. Zamieszkiwanie człowieka wśród rzeczy, to odsłanianie czegoś poza nimi. Rzecz jest więc pewną dziedziną sensów. Przestrzeń przedmiotów jest nie tylko wymiarem, odległością
w jakiej przedmioty zostają umieszczone, lecz jest pewną wielością znaczeń. Poprzez tą różnorodność sensów emanujących z rzeczy, Wojtanowski konstruuje specyficzny autoportret.

 

                                                                              dr hab. Bogusława Bortnik-Morajda